Pielęgnacja racic
Iwona, próbowaliśmy z mężem na leżąco, ale nie ma szans. najlepiej mi właśnie przy 3 ścianach zabudowanych, rewelacyjnie, nie mają gdzie uciec wesoły
ostogi też są do przycięcia, bo widać dokładnie gdzie i ile, ale muszę to robić stopniowo, bo to pierwszy zabieg kóz był, więc wszystkie 3 się stresowałyśmy jęzor
za kilka dni następne cięcie i teraz pójdą ostrogi do cięcia razem z racicami wesoły
a tak przy okazji, to niezły gnój, dosłownie gnój miały pod tymi wywiniętymi racicami. myślę, że jeszcze 2-3 takie cięcia i będą piękne raciczki i kózki będą się dobrze czuły wesoły
bo możecie sobie tylko wyobrazić jak wyglądały raciczki kozy która ma 2 lata i kozy która ma 6 lat i nigdy w życiu nikt nic przy nich nie robił. u Kaśki widać że część tego martwego się już wyłamała, albo starła, ale u Dzikiej to naprawdę masakra! żałowałam potem, że nie zrobiłam zdjęć coby pokazać jaki koszmar te kozy musiały przeżywać. chodzić z takim czymś ;(

szkoda sekatora, ale znając życie jak tylko kupisz to się znajdą...w razie co wpadnij, pożyczę wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM