Dojenie kozy w praktyce. |
takie fuj,to częsta praktyka naturalistów-ekologów (leni): gnoju się nie wyrzuca, bo kozy "przerobią" i jest lepszy nawóz, jak sie puści luzem, to sama się wyżywi ekologicznie. A rola gospodarza sprowadza sie do tego, że sobie wydoi i zarżnie koźlaka, żeby miec ekologiczne mięsko - darmowe prawie, bo koza wyzywiła się sama i pracy tez nie włożył. Ale mi się z tematu spluzgło. |