Ser podpuszczkowy - wykonanie
Ja odnośnie mrozonego twarogu mam nieco inne spostrzeżenia: niestety, jest gorszy. Sprawia wrażenie lekko "sprazonego" sera. Mroziłam dawniej krowi własnej produkcji, teraz mroziłam tez kozi twarożek. No, jadalny jest. Ale szału nie ma. Podpuszczkowego nie mroże tylko pakuję w olej.
Anna, odczekaj ze 3 dni, będziesz miała więcej mleka. Zrobisz więcej na raz i może nie dadza rady pochłonąć na raz. To sobie wrzucisz do oleju.
(Daję do oleju, nie do oliwy, nie do końca ze względu na różnice w cenie. Po prostu nie mam "obczajonej" dobrej oliwy, takiej, która nie ma jakiegos dziwnego posmaku. Ostatnio kupiona była lekko gorzkawa. W sumie nie wiem jaka ma byc dobra oliwa, ale ta gorzkawa mi do sera nie pasowała)


  PRZEJDŹ NA FORUM