Pogoda |
A u mnie do południa było pochmurno, nawet cos pokropiło - syn miał jechać z opryskiem -odpuścił. Potem się ochłodziło chociaż w końcu słońce wyszło - szalu nie było. Jak o 19 szłam po kozy, to w dresówce się nie zgrzałam... Najgorsze, że : niby deszczu nie zapowiadają, a czarne niebo się robi, zwiastujące burzę i nie wiadomo co robić -wyprowadzać te kozuchy, czy nie? Jechac z opryskiem, czy nie, bo spłucze? A potem sie okazuje, że poszło gdzies bokiem... |