Przygotowanie do rozpoczęcia małej hodowli na własny użytek
Witam chciałem dać znać jak idzie na dzień dzisiejszy.

Zakupiłem lizawkę, kredę, poidło pływakowe, witaminki, pastuch elektryczny, zgrzebło itd.

W niedzielę wybrałem się z żoną na giełdę drobnego inwentarza i to był wielki błąd bo jak zobaczyła kozy to już koniec i trzeba było kupić nie ma gadania. Sam przyznam że, mi też się spodobały i tak stałem się właścicielem Perełki i Szaraka. Mam nadzieję że, sprawa z kolczykami i sprzedawcą się wyjaśni bo kózki były jedynymi zadbanymi zwierzętami tego typu na całym targu. Byłem zaszokowany w jakich warunkach inni ludzie przewożą zwierzęta, trzy małe kózki w klatce 70x50x100 to dla mnie przesada, dziwne że nikt się za to nie weźmie...

Oto zdjęcia miejsca gdzie moje koźlaczki miały zostać zakwaterowane. Dawniej była to obora ale od kilkunastu lat nikt jej nie używał i zrobiła się rupieciarnia.



Po wywaleniu gratów, sprzątnięciu, dezynfekcji, ponownym wybieleniu wapnem wygląda to tak, dodatkowo zbudowałem z siatki stalowej 1mm o bardzo drobnym splocie zagrodę żeby zwierzaczki nie biegały mi po przejściu.



Niestety pastuch jeszcze nie został dostarczony więc chwilowo kózki pasą się na odpowiednio lekkiej i zabezpieczonej stalowej lince.



No i tutaj więcej moich słodziaków (jak sądzicie jaka to rasa o ile można w ogóle o czymś takim mówić?)wesoły










Karmię je zgodnie z wytycznymi rano na początek dokładka siana ( do którego mają dostęp cały czas ). Potem na zmianę marchew z witaminkami, kredą i odrobina oleju, buraczki ćwikłowe ze śrutą i dodatkami lub owies. Od 10 do 16 łączka, wieczorem sianko, marchewka i dokładka sianka na noc.

Jeżeli macie jakieś sugestie albo rady to z chęcią wysłucham, przy okazji chciałem wszystkim podziękować za pomoc dla początkującego, mimo mojej skłonności do ignorowania opcji szukaj wesoły Dziękuję

PS: Kózka jest brązowa, koziołek ten jaśniejszy wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM