Poszkodowana koza w stadzie
Wiesz co, nie wnikałam. Byłam z kozami w sadzie, a zaraz za sadem jest nasza pszenica. Potem Starszy mówi, "trzeba je było wypuścić na pszenicę, niechby się pasły". Dla mnie puszczenie kóz na pszenicę to jak świętokradztwo, zrobiłam więc "oczy" i nie dochodziłam. Może to było w sensie -kozy skorzystaja, a pszenicy nie zaszkodzi. Coś mi się o uszy obiło, że dawniej, jak zboże zbyt bujnie rosło to wypuszczano bydło, zeby spasło. No, ale bydło to spasie skutecznie, nie tak podskubie, jak koza.


  PRZEJDŹ NA FORUM