Bardzo młoda kotna koza
Nie będę zabierać głosu w temacie żywienia, bo wykształcenia zootechnicznego nie mam.
Ale okropnie kłuje w oczy cynizm szoszony, styl wypowiedzi, te opisy jak to się tarzała ze śmiechu u hodowcy, zwroty w stylu " szanowna Pani z okolic Buku". Nie chciałabym człowieka z takim nastawieniem do innych spotkać w realnym świecie.
Internet to potęga, można być znokautowanym przez obcą osobę zupełnie bezkarnie .....

Wiem, ze mogłam nie wciskać nosa w ten temat, ale bardzo lubię to forum i dzięki wiedzy forumowiczów( Moniki, Magdy, Joli, Iwony, Nubirka )i ich bezinteresownej pomocy potrafię opiekować się kozami ( nie napiszę ze hoduje bo znów szoszona będzie się tarzać ). Dlatego drażni mnie, gdy ktoś anonimowy rozpieprza atmosferę, tylko dlatego, że jest WYKSZTAŁCONYM HODOWCĄ BEZ TAKTU diabeł


  PRZEJDŹ NA FORUM