Bardzo młoda kotna koza
    WildBirdPark pisze:

      szoszona pisze:

      W życiu nie widziałam kozy która zasuszyłaby się w 2 miesiącu ciąży.


    No przykro mi, ale u mnie do 2 miesiąca ciąży koza jest już zasuszona. Jeśli jest taka mozliwość to staram się zasuszyć zaraz po kryciu kozy. To że nie widziałaś nie znaczy że nie istnieje...

      szoszona pisze:

      Zapewne jest super ekstrawagancją z mojej strony to ze nie muszę się bać mojego kozła, bo zamiast trzymać go cały dzień w boksie, pozwalam mu zażywać na wybiegu ruchu tak długo aż sam poprosi o powrót do niego.


    I tutaj też pokazujesz że chyba niewiele miałaś z kozłami do czynienia... Agresja zależy nie tylko od tego czy kozioł jest stale zamknięty, lecz również od jego charakteru, nabuzowania testosteronem, rują kóz itd. Bardzo, ale to bardzo chciał bym zobaczyć jak się przekłada Twoja teza do mojego Wieśka, który całe dnie spędza wolno biegając po wybiegu lub pastwisku, a gdybyś spróbowała go pogłaskać, to przetrącił by Ci ręke...
    I nie jest ekstrawagancją z Twojej strony że puszczasz kozła - chyba większość osób tutaj puszcza kozły w ciągu dnia.




- To że istnieje jest objawem złego żywienia lub niedożywienia organizmu żywienia
- A kozły trzeba odpowiednio prowadzić, na sześcioletnich capach prowadziłam przejażdżki dla dzieci i nawet w zabawie nie próbowały człowieka trykać. Z kozłem niektórzy jak tu czytałam radzą sobie siłą, na pewno tą samą metodą poradzili by sobie z buhajem ważącym ponad tonę... pogratulować wiedzy i sposobów, zaiste pogratulować.


  PRZEJDŹ NA FORUM