Pierwsza koza - zestaw pytań od laika :)
Potrzeba czasu zanim się oswoją.
Najważniejsze,nic na siłę.
To nie Ty masz do nich podchodzić,bo wtedy uciekną,to one mają podchodzić do Ciebie.
Weź smakołyk i na wyciągniętej dłoni podaj im.Od razu pewnie nie podejdą,ale po jakimś czasie,z ciekawości przyjdą zobaczyć co dla nich masz.
Pamiętaj,smakołyk na wyciągniętej ręce i czekaj.Żadnych gwałtownych ruchów,bo będą wiać .
Ja z początku daję "coś dłuższego",żeby nie musiały podchodzić bardzo blisko.Potem zmieniam smakołyk "na mniejszy,krótszy",żeby musiały podejść bliżej.Na końcu na otwartej-zawsze na otwartej dłoni,trzymam ziarnka owsa.Kozy,żeby zjeść muszą podejść blisko.
Tak samo tyczy się miziania.To one podchodzą,ja delikatnie-nigdy nie gwałtownie,zaczynam je miziać.Z poczatku uciekną,ale po jakimś czasie same przyjdą na mizianko.


  PRZEJDŹ NA FORUM