Nieproszeni goście w naszych gospodarstwach
O ile dobrze pamiętam jest to Murin. I pewnie Murin forte, bo te saszetki sa czerwone. Rat Killer chyba ma słabe substancje wabiące. Ja go kiedys na myszy kupowałam w postaci granulatu, to ile wsypałam, tyle stało.
A ten Murin w paście polecił mi sąsiad i sprawdza się u mnie (w tym sensie, że po zakamarkach znajduję wyschnięte trupy)


  PRZEJDŹ NA FORUM