Wypadek na pastwisku
ja przy takich ranach zawsze pcham łapy, ważne by ranę dobrze umyć. Umyć od zabrudzeń dopiero psikać czy smarować. Na brudnym to nie robota tylko takie papranie. To że ją boli czy się boi jest najmniej w tym momencie ważne , ważne by to oczyścić i to porządnie. Później można smarować psikać ile wejdzie byle by po rozerwaniu taką ranę umyć. Ja zakolczykowałam kozę później wyszedł taki a nie inny obieg że byłam z dzieckiem w szpitalu, doił kozy znajomy mój tato karmił nikt ucha nie oglądał. Po kilku dniach jak wróciłam ucho było całe w ropie. Widok okropny nie mówiąc o zapachu. Tak więc koza na glebę jedna osoba ją trzymała ja czyściłam ucho, i to ją bolało bo musiałam kolczyk przeciąć ucho wymyć z szarym mydłem później jodyna. Inaczej się nie dało, ucho krwawiło był gorąc trzeba było. Koza pocierpiała ale ucho się zgoiło.


  PRZEJDŹ NA FORUM