Wypadek na pastwisku
Jej faktycznie teraz nie bardzo jest gdzie zalożyć kolczyk...
Może wyślij maila z tymi fotkami do PIW i zapytaj co masz zrobić w tej sytuacji, bo skoro tamto ucho ropiało, a to jest naprawdę mocno naderwane, to może przymrużą oka... Chociaż znając życie każą założyć na tym uchu z dziura... diabeł
Mam nadzieję że kiedyś odejdą od tego kolczykowania. Mogli by np chipować. Chipowanie jest droższe ale to w sumie leżało by w ich interesie bo chipa nie da się przełożyć z kozy na koze.

A z uchem w sumie nic nie zrobisz. Szyć nie ma sensu bo widać że ładnie przylega, to jest chrzęść więc szybko się zrośnie. Aby tylko nie wdało się zakażenie. Ja psiknął był srebrem albo jodyną i oglądał każdego dnia czy ten mniejszy kawałek ładnie się goi i czy nie wdaje się martwica. Obejrzyj jej wnętrze ucha, czy do kanału nie pociekła jej krew, w razie potrzeby postaraj się delikatnie wyczyścić.
Ale myślę że nie masz co się bać o to ucho. Będzie dobrze. wesoły
To koza weteranka - pewnie już ma dosyć "kozich ozdób".. oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM