Dekornizacja
Mag2271 kiedyś jak byłem jeszcze dzieciakiem i w okolicy hodowali ludzie gęsi na tucz, to jak zdarzył się butny gąsior, to go łapali w momencie gdy chciał kogoś poszczypać, kładli na ziemie i siadali na nim (nie dosłownie rzecz jasna), przytrzymując. I był spokój na dosyć długi czas z łobuzem.
U mnie koziołek też butny się zrobił i z dnia na dzień stawiał się coraz bardziej, potrafił nawet walnać, a że rogi ma solidne a łeb na wysokości kolan to nie ukrywam że respekt czułem przed uderzeniem. Złapałem go któregoś dnia, położyłem na ziemie i usiadłem - odczekałem aż się uspokoił i puściłem.
Nadal stara się czasem "straszyć" - staje na tylnych nogach przede mną i udaje że zaraz mnie "tryknie", ale od tamtego czasu nigdy mnie nie ubódł i widzę że bardziej mnie sprawdza, na ile może sobie pozwolić.
W tej metodzie jest jeden minus - ktos może mieć problem z położeniem np 100kg kozła na ziemi... jęzor


  PRZEJDŹ NA FORUM