Z tym nadziewanym mięskiem to dajcie spokój... Wiem że to szkodnik, wiem że wybił stado i wiem jak się teraz czuje Nubirek, ale z trutkami - proszę - dajcie spokój... Ludzie wkładają trutki na szczury do mięsa, zazwyczaj jest to za mała dawka by zabić lisa czy kune od razu... Potem taki lis kona godzinami mając krwotoki z nosa, uszu, dusząc się, często będąc sparaliżowany... Wiem że to szkodnik, ale nawet szkodnik nie zasługuje na śmierć w takich męczarniach... Już lepiej go odstrzelić jeśli koniecznie musisz go zabić... Dla mnie osobiście, zabicie go nic nie da - prędzej czy później zjawi się kolejny... Zainwestował bym w pastucha, wybieg dla kur lub kurnik zabezpieczył bym dwiema linkami przy ziemi i masz spokój - takie rozwiązanie jest u większości hodowców drobiu ozdobnego - u mnie też sprawdza się w 100% - nawet Łaska się nie prześlizgnie..
A co do żywołapki - lisy i kuny łapie się na żywołapki zastawiając surowe jajka - na mięso rzadko się łapią bo to nie są padlinożercy... Poza tym lis nie podejmie niczego, co pachnie człowiekiem - dlatego tak trąbią przy zrzutkach szczepionek by ich nie dotykać. |