Kantary dla kóz
Fajnie masz Leosia. Ja moje małpy muszę jakieś 200m przeprowadzić na wypas. Nie ma opcji, żeby za mna poszły. Andzia musi byc na sznurku, natomiast Wanda na pewno pójdzie za matką. Bez matki trudno ją z obórki wyprowadzić nawet na obcinanie pazurków. Ale jak tylko sa luzem, to sie natychmiast leją i to Wanda zaczyna.

A Stefana właśnie na tej sznurkowej uździe uczę. Stefan sam, bez bab, chodzi za mna jak piesek. Natomiast, jak będą baby na zewnątrz, to na pewno będzie sajgon, bo będzie skakał po nich, a one będa go lały. Zastanawiam się, jak to opanuję, żeby 2 razy nie chodzic.


  PRZEJDŹ NA FORUM