Nasze życie na wsi
Tyle, że ja nie zauważyłam żadnej huzi. Te dwie baby wyraziły swoje odmienne zdanie bez nalotów. Przynajmniej ja to tak odczytałam.
Roger jest w porz., powiedział jak robi i OK, nikogo nie krytykował personalne ani zbiorowo. Ja tylko nie lubię wycieczek osobistych. Zdarza się, że tu ludzie takie babole sadzą, że głowa mała, bo nawet na chłopski rozum wypadałoby inaczej i nikt ich personalnie nie miesza, tylko radzi. A czy ktoś skorzysta, to jego sprawa.
Co do formy, to bym nie przesadzała. Bo jaka jest w końcu różnica pomiędzy "posmaruj maściąXXX", a : "jak chcesz możesz posmarować maścią xxx, ja tak zrobiłam/em i pomogło" I tak jak zechce to posmaruje tą maścią xxx, jak nie xxx, to posmaruje yyy, a jak nie, to nie posmaruje wcale i będzie dalej płakać, że się biedne zwierzątko męczy.


  PRZEJDŹ NA FORUM