Przygotowanie się organizmu do wykotu
Ja mam taką kozę Czarną,że kryłam ją dwa lata temu pięć razy.Za każdym razem powtórzyła.Po piątym kryciu koza już nie powtórzyła(jak okazało się kilka miesięcy później była to ostatnia ruja).Myślałam,że jest w ciąży.No i czekałam na wykot.Zaczęła się zasuszać.Trochę przytyła,zaczęła więcej jeść-ona należy do tych kóz co "lubią wybrzydzać z jedzeniem",więc ta nagła zmiana łaknienia,postawiła mnie w pewności,że koza jest zakocona.
Tydzień przed przewidywanym wykotem jej koleżanka "z boksu"wykociła się,poród czworaczków.
Niestety po tygodniu nie starczało mleka dla koźląt.Koleżanka niby ciężarna okazało się,że w ciąży nie jest,zaadoptowała dwa koziołki i spokojnie pozwoliła im pić mleko,które nagle zaczęło napływać do wymienia.
Byłam bardzo zaskoczona tym faktem,ale mimo wszystko zadowolona,że koleżanka "Czarna"jednak nie jest zakocona,bo dzięki temu nie musiałam karmić małych butelką.
Podsumowując-z kozami wszystko jest możliwe.


  PRZEJDŹ NA FORUM