Żywienie
Pasze treściwe
    koziebrody pisze:

    Najbardziej wskazane młodym kozą a także starszym nie zaszkodzą to płatki owsiane,mogą jeść ile chcą bez niepożądanych skutków.Zacząłem stosować w tym roku i widzę różnicę.Jak już pisałem kupiłem gniotownik do zboża żeby zmniejszyć koszty.Płatki to wydatek 4,40 zł kg,a mnie wynoszą 0.60.To chyba się opłaca,wyczytałem też że zborze przyswajają w 80% a płatki w 100%.Różnica jest też przy zadawaniu z jednego wiadra owsa uzyskuje się dwa wiadra płatków.W wolnym wybiegu nie ma walki o zboże bo jest tego nadmiar,Wskazane jest to gdy są przed porodem.Miałem taki problem że jak szedłem ze zbożem to chciały mnie zatratować teraz jest spokój daję tyle samo owsa pod postacią płatków wszystkiego nie wyjadają,jak idę z wiadrem to przylecą ale nie przepychają się tylko tak z ciekawości się plątają.Oczywiście dosypuję CALWET lub FORMOFOS raz to raz to.

    monia8366 pisze:

    Piszecie o tym co nie jest granulatem. Granulat dla kóz to gotowa pasza zawierająca zboże siano wapno i witaminy. A to nie jest dostępne w Polsce i tego jestem pewna, jeśli chodzi o granulat witaminowy to cos kompletnie innego. I to jest dostępne. Koziebrody a te płatki to dobra sprawa ale chyba musisz mieć specjalny gniotownik bo jak ja próbowałam w śrutowniku to mi tylko owies rozgniatało.

[quote=koziebrody]Śrutownik a gniotownik to dwie różne sprawy.Śrutownik miele jak zadajesz na sucho to jest duże zapylenie co nie jest wskazane,powinno się dawać na mokro.Gniotownik robi płatki minimalne zapylenie [kozy nie kasłają]większa wydajność wg. książki ;CHÓW KÓZ;.Wpisz na allegro a zobaczysz różnicę.Cena też się różni,ale jak polujesz to kupisz.Ja kupiłem 1750 zł.Jestem bardzo zadowolony i jak widzę kozy też.Jak córka pokończy egzaminy to powstawia na YouTube prace gniotownika i jak wyglądało zadawanie paszy wcześniej owsem a jak teraz wygląda.[/quote]
    monia8366 pisze:

    Śrutownik nie ześrutuje ci owsa, no co ty piszesz. Nigdy nie zmieli jak jęczmienia czy pszenicy na pyłek. Rozgniata tylko. Co do śruty podaje zawsze moczoną nie ze względu na zapylenie ale że śruta osadza się na ściankach żwacza powodując kwasicę.

    koziebrody pisze:

    Właśnie nie jest wskazane dawać pod postacią ziarna,a także śruty suchej śruta działa dodatkowo na kichanie,u mnie w ubiegłym roku miałem dwa razy kwasice,później wyczytałem o gniotowniku nie trzeba kontrolować ile jedzą bo jedzą do woli a i tak zostaje.To są płatki owsiane różnią się tylko tym od sklepowych że są z otrębami.

    szoszona pisze:

    co do wielkości śruty owsianej ze śrutownika - > wielkość każdej śruty zależy od rodzaju śrutownika i wielkości oczek sita, więc da się zmielić owies na mąkę, tylko łuska zostaje w wiekszych kawałkach. Ja śrutuje codziennie w zwykłym młynku do kawy oczko owies ma to do siebie że śrutowany traci walory dużo szybciej od gniecionego, zwłaszcza witamine E (rozród). Śruta powinna być jak najgrubsza - dotyczy to każdego ziarna, im drobniejsza tym większe ryzyko podrażnienia jelit, ale przedewszystkim tym wieksze ryzyko kwasicy i wzdęcia ze względu na wzmożony rozkład i fermentację w żwaczu.

    koziebrody pisze:

    Śrutownik kupiłem za 300 zł.gniotownik trafiłem za 1750 zł.Trzeba być cierpliwym to się trafi jakiś rodzynek.Najlepiej żeby był fabryczny,te nowe to trochę lichawe,ja do swojego muszę dorobić skrzynkę na płatki,wtedy można będzie namielić więcej a brać ile się chce.Jeśli ktoś chce a się mu opłaci to mogę mu użyczyć gniotownika za darmo.Śrutownik to się jeszcze zastanowię ale chyba go sprzedam,jest cały z drewna kamienie są jak nowe,skrzynka mieści 200 kg.śruty.Ceny gniotownika są z kosmosu ale biorąc pod uwagę że kg.owsa kosztuje około 0.65 a kg. płatków 4.5 .Myślę że choćby jak drogi to szybko się wróci. Najważniejsza sprawa to podając gniecione masz pewność że nie wystąpi kwasica i nie trzeba pilnować czy małe się nie przejedzą.

    WildBirdPark pisze:

    Jeśli można wiedzieć - czym różni się owies gnieciony od tego w całości (poza tym że jest łatwiej strawny)?
    Ja na studiach uczyłem się odwrotnie...
    Cytat:
    " Szczególnie sprzyjające kwasicy są ziarna zbóż, których skrobia łatwo fermentuje w żwaczu, a więc pszenica czy owies. Najmniej podatna na rozkład w żwaczu jest skrobia z ziarna kukurydzy oraz z sorgo. Wszelkie czynniki działające na ziarna zbóż, w tym między innymi mielenie, płatkowanie w środowisku pary wodnej czy gniecenie zwiększają powierzchnię ziarna lub żelatynizują skrobię, co zwiększa jej podatność na fermentację w żwaczu i sprzyja kwasicy."
    Owies to owies - gnieciony czy nie i tak zawiera tyle samo skrobi...

    WildBirdPark pisze:

    P.S.
    Cytat z opracowania dotyczącego kwasicy żwacza Prof. dr hab. Zygmunta M. Kowalskiego

[quote=koziebrody]Masz rację że owies to owies,tylko zadając śrutowany to mi kozy psikały i się dusiły nawet ja kichałem,i pył był wszędzie.Gnieciony nie pyli.Druga sprawa czym się różni kg.ołowiu a kg.pierza to samo jest z owsem wcałości lub śrutą a gniecionym.U mnie kozy nie są wiązane jest ich 20 jak wsypałem owies to znikał w momencie,kozy skakały jedna po drugiej a są wysoko zakocone,owies gnieciony ma prawie drugie tyle objętości o dziwo kozy jedzą spokojniej nie tak łapczywie drugie tyle dłużej a nawet czasem zostaje nie zjedzony.To samo z małymi są w różnym wieku bo normalne że nie urodziły się w jednym dniu,po przeliczeniu zboża wsypałem, te większe nie dopuściły małych i wszystko wszamały,następnie kwasica,wet i dzień z głowy.Teraz mają nasypane na tyle dużo że zostaje.Te mniejsze mogą jeść do woli nie muszę patrzeć czy duże ich nie objedzą.Wyczytałem że śrutowany dużo więcej traci na wartości bo się ogrzewa w czasie mielenia.Pisali Roman Niżnikowski,Zygmunt M.Kowalski,Ewa Strzelec w książce "chów kóz".Więc autor ten sam.Zresztą sam piszesz [po za tym że jest łatwiej strawny]a nam o to przecież chodzi.[/quote]


  PRZEJDŹ NA FORUM