Znawcą koni i kucyków nie jestem,ale u mnie przez 2lata na wypasie była klacz kucyka Szetlanda razem z kozami i nie zdarzyło się,żeby miała podgryziony ogon.Fakt mój kucyk miał dość masywną budowę i nie małą głowę(na pewno większą o wiele od koziej).No,a na wypasie było 20szt koziego rodu i jeden kucyk.Najśmieszniej było,gdy kucyk pasł się kozy podchodziły,wąchały i szły w swoją stronę.Jeśli kucyk biegł lub tarzał się na plecach,kozy pędem w najdalszy kąt. Kozioł i kucyk byli w jednej obórce,ale osobnych pomieszczeniach i nie zdarzyło się,żeby kozioł rogami zahaczył lub tp w kucyka.No,ale to nie znaczy,że zawsze i u każdego musi panować taka sielanka |