Leosia w kwestii kucyka zgodzę się, bo szetland ma głowę na podobnej wysokości, co koza (przynajmniej mój Arbuz i o wypadek nietrudno, natomiast jeśli chodzi o obgryzanie przez kozy końskich ogonów, to mam konie i kozy razem trzymane na pastwisku, latem przez całą dobę i NIGDY nie zdarzyło się, żeby którykolwiek z koni miał choćby "nadgryziony" przez kozy ogon. A bałam się kupować kozy właśnie ze względu na to, iż gdzieś wyczytałam, że kozy mogą narobić takich szkód, w kwestii końskiego owłosienia. Widocznie jest to szalenie indywidualna sprawa, ale nie spotkałam się jeszcze z czymś takim osobiście, a kilku moich znajomych także trzyma konie z kozami (w tym także kuce szetlandzkie), nie wiem od czego to zależy. |