Koziołek złamał nogę
    monia8366 pisze:

    Pewnie w niektórych kwestiach masz rację ale przykładem jest mój wet który zoperował przy mnie moją kozę za 100 zł a drugi krzyczał 300 zł. Byłam przy zabiegu widziałam pełen profesjonalizm, dobrze dawkowaną narkozę. Bez zarzutu. A wymię nie ma śladów szycia.


Ale ja absolutnie nie twierdze że każdy "tani" wet to partacz... Chce tylko pokazać że nie wszystko złoto co się świeci - i w jedną i w drugą stronę. 1000zł to duża kwota, ale nie jest to drogo jak za taką operacje. Złamanie złamaniu nierówne. I gdy czytam te wszystkie złote rady o listewkach, bandażach i czekaniu to aż mierzwi. Myślcie zanim coś poradzicie komuś, bo chłopak napisał że złamanie jest z odłamkami, że była krew. Dobrymi chęciami piekło brukowane - dwie listewki bandaż i miesiąc czekania a potem się okazuje że zakażenie, martwica albo gronkowiec i noga do amputacji o ile nie dojdzie do zakażenia organizmu. Nawet gdyby się zrosła to przy każdym kroku ostre odłamki kości cięły by wręcz tkanke podskórną... Tego chce odpowiedzialny opiekun...? Cierpienia zwierzęcia...? W imię czego.....?


  PRZEJDŹ NA FORUM