koziarz42 jasne, ja się z tym zgadzam. Wszystkie moje konie trafiały do mnie w wieku od 6 miesięcy do 3 lat. Sama je wszystkiego uczyłam, sama zajeżdżałam. Prowadzę jazdy dzieciom, oraz hipoterapię i nie mogę ryzykować kupując niepewnego konia z niepewnego źródła. Kiedyś się nacięłam - kupiłam 4 latkę, miała być wspaniała i owszem była, poza jednym nawykiem, o którym sprzedający "zapomniał" wspomnieć. Gdy coś jej nie odpowiadało - zaczynała się wspinać (dębować, dla niewtajemniczonych - koń staje na dwóch tylnych nogach). Ktoś ją tak nauczył, tak jej zostało i było bardzo niebezpieczne. Przepracowałam z nią ponad pół roku, wyeliminowałyśmy ten nawyk i sprzedałam ją dalej w dobre, prywatne ręce, bo jednak zdrowia i życia dzieciaków nie będę narażała niepotrzebnie. Co do bryczki, to moja Buentina w marcu kończy 4 lata, od niecałego roku chodzi w bryczce w pojedynkę, jak jej syn podrośnie, to jego też przyuczę i będę miała piękną, karą parę zaprzęgową ślązaków. |