Książki
I ja bardzo lubię czytać, a styczeń i luty to miesiące, kiedy mam na to czas, bo od wiosny to już ogród się zaczyna i mnóstwo rzeczy do zrobienia na dworze. Ostatnio trafiłam w bibliotece na "Chów kóz" z 1985r, bardzo ciekawa jak dla mnie, bo jednak na kozy dopiero czekam. Co do moich ulubionych autorów, to od kilku lat prym wiedzie Carlos Ruiz Zafon, przeczytałam te, które zostały na język polski przetłumaczone, lubię też Cobena, Becketta, Jane Austen, Chmielewską,a jak mnie łapie jesienny spadek nastroju to w ruch idzie Leśmian i Gałczyński. Stale zaglądam też do "Kalendarza ogrodnika". A obecnie na tapecie "Angielski pacjent". Ostatnio znajoma poleciła mi " Pięćdziesiąt twarzy Greya" mówiąc,n że to tak ogólnie o życiu, o miłości, przyjaźni itp,. No trochę było o miłości, ale przeważnie były tzw. "momenty" oczkoAle przeczytałam. Na sam koniec kochankowie muszą się rozstać i tak się spłakałam, że makaron, który akurat ugotowałam i musiałam odcedzić, wylądował w większości poza durszlakiem ha ha ha. Nic nie widziałam przez łzy. I fajnie jest się z siebie samej pośmiać zaskoczonyzaskoczony


  PRZEJDŹ NA FORUM