Nasze życie na wsi
Moja córka też idzie w przyszłym roku szkolnym do pierwszej klasy. Rocznik 2007 ale chyba ma po mnie dysleksję bo widzę jakie ma problemy w nauce. Do ortografii jeszcze daleko ale widzę bo jako dziecko miałam to samo co ona teraz problemy w odróżnianiu głosek od samogłosek i problem z liczebnikami. U mnie wykryto to niestety dopiero w liceum, swoje w szkole przeszłam mimo wiedzy jaką miałam leciałam na pierwszych kartkówkach. Pracuję wiec z córką sama w domu i staram się jej pomóc. Ja za to zbieram kupując w antykwariatach podręczniki z lat 90-tych. Będę uczyć dodatkowo moje dzieci w domu , ostatnio przeglądałam w szkole nowe podręczniki- na debili dzieci wychować nie dam. To co chcą ich uczyć i jak przechodzi wszelkie pojęcie !! Później z taką byle jaką wiedzą nie dadzą sobie rady na studiach. Ostatnio rozmawiałam z nauczycielka gimnazjum z naszej szkoły sama powiedziała mi ( kobieta ma swoje lata wiec wie jaka jest różnica) że poziom tak spadł w szkołach że te dzieci uczone na testach a b c do wyboru dużo się nie uczą. Ograniczyli ilość lektur do 5 rocznie, zabrali wszystkie wartościowe lektury a w zamian dali jakieś durnowate bez jakości książeczki. Mówię wam jak czytałam te podręczniki np. do j. polskiego to rechotałam z durnoty pisarza który stworzył to dla dzieci.


  PRZEJDŹ NA FORUM