Sprzedaż bezpośrednia oraz Działalność Marginalna, Lokalna i Ograniczona MOL
Czasami udaje mi się kupić prawdziwe parówki - po 23zł/kg. Są właśnie z małej, lokalnej przetwórni i od pracujących tam wiem, że są z mięsa. Kości, skórki i inne "odpady" można u nich kupić osobno - żadnego "mięsa oddzielonego od kości" (szczotkowaniem) u nich w wyrobach nie ma. Wędliny są drogie, ale nie ślimaczeją następnego dnia w lodówce, tylko najwyżej ładnie podsychają.
Przepisy wymyślają bezproduktywni urzędnicy, którzy w ten sposób uzasadniają swoje istnienie. Niektórzy nawet wierzą w to, co robią. Podobała mi się wypowiedź jednej z urzędniczek najwyższego szczebla (nazwisko pomijam), która z całą powagą stwierdziła przed kamerami, że przecież jej stanowisko jest bardzo potrzebne, bo przecież ona wydaje... pozwolenia.
Ja bez pozwolenia wiem, że wiele związków chemicznych mi szkodzi, podobnie jak konserwanty. Wiem też, że koncesjonowanie, pozwolenia i wszelkie ograniczenia są skierowane przeciwko społecznej przedsiębiorczości.
Dlatego PODPISZĘ i namówię do tego wszystkich dokoła, petycję w sprawie udogodnień w sprzedaży własnych produktów.


  PRZEJDŹ NA FORUM