Sprzedaż bezpośrednia oraz Działalność Marginalna, Lokalna i Ograniczona MOL
Zrębki to też drewno i o to chodziło. Zrębki się tlą i pięknie, i smakowicie dymią.
Oczywiście, że w tym przepisie nie pozwalającym przetwórcom wędzić w dymie chodzi o interesy dużych zakładów - nawet przez chwilę nie pomyślałam, że ktoś faktycznie pomyślał o zdrowiu społeczeństwa.
Druga efekt - zabijanie w ludziach inicjatywy i pozbawianie możliwości zarobkowania poza systemem.
Robi się to przecież systematycznie - niestety z dobrym efektem. Ludzie grzecznie chcą się dostosowywać do "prawa", a przecież to nie jest prawo, tylko przepisy, które zmienia się dowolnie co kilka lat, w zależności od ciśnienia i kierunku wiatru.
Może więc nie należy myśleć; jak się dostosować do "prawa", tylko jak zmienić przepisy, by były korzystne dla ludzi - i od strony ekonomicznej, i od strony zdrowotnej. Dotyczy to WSZELKICH przetworów - czyli - JAK w TEMACIE.
To, że okadza się wędliny sztucznymi preparatami nie znaczy, że służy to naszemu zdrowiu. Jest to tylko dowód na to, że od dawna jesteśmy narażeni na działanie chemicznych substancji, których używa się by przyspieszyć produkcję.
Kiedy patrzę ile na śmietnikach można znaleźć jedzenia, to myślę sobie, że jednak pewne wyroby powinny być droższe, a co za tym idzie zrobione tak, by zostały zjedzone ze smakiem, bez marnowania.
Ostatnio nurtowała mnie zagadka - z czego zrobione są parówki po 6 złotych za 1 kilogram? Jakieś pomysły?


  PRZEJDŹ NA FORUM