Ruja u kozy
Objawy rui, częstotliwość, sezonowość
Ja wiozłam swoje kozy kilka razy, mam terenówki, to miejsca za fotelami sporo. Sonia jechała pierwszy raz jako kilkumiesięczna kózka. Potem 2 x na krycie po około 25 km. Xena jechała spokojnie około 150 km...bez jakiegoś specjalnego stresu. Król...25 km, spokojnie luźno. Żadne z nich nie narobiło w aucie, żadne nie skakało ani nie wariowało. I auto jakoś specjalnie niczym nie pachniało oczko
Jak woże psy na wystawy to muszę sprzątać smród , bo pies jak się stresuje to śmierdzi, dyszy , sapie...ślini się.

Wozić kozę to zdecydowany lajcik. Po kilku minutach od ruszenia koza się kładzie...i tyle atrakcji.


  PRZEJDŹ NA FORUM