Psy w obejściu
Hodowla to hodowla i ok. Kontrola weta, pozwolenia i badania. I niech sobie trwa. Nawet jeden miot dla żekomej zdrowotności, ok. A cała reszta pod nóż! Mam kastrowane, sterylizowane zwierzęta. Całym sercem zachęcam i polecam! Śpi się spokojnie.

U nas nie ma wałęsających się psów, wszystko jest po domowemu likwidowane... To jest porażające i takie normalne na wsiach. Miastowe idą do schroniska na dzikich wsiach ludzie sami rozwiązują problem. Są to majętni ludzie ale na psa kasy żal, szpadel za darmo. Znam osobe która lubi maluszki ale jak podrosną zabija i są następne... to nie są odosobnione przypadki! Nawet zgłosić to ciężko bo strach o własną zagrode. Jedno co moge to nie powoływać nowego życia by nie narażać na taki los.


  PRZEJDŹ NA FORUM