Pogryzienie kozy przez psa
Dziś mija miesiąc po pogryzieniu Sary. Patrząc na ranę, aż dziw mnie bierze,że koza dalej funkcjonuje jak normalna, pełnosprawna. Biega, fika tyle,że na 3 nogach. W miejscu pogryzienia odeszła już skóra i odsłoniła mięśnie i kość. Czy to normalne, żeby nie pokazywała bólu ? Naprawdę kiepsko to wygląda, a ona jaka była, taka jest. Moim zdaniem coś się goi powoli, bo w koło rany wyszarpana sierść i zaróżowiona skóra.
Ktoś ma jakieś doświadczenia z głębokimi wyszarpanymi ranami ? Rana nie krwawi, nie ropieje, nie śmierdzi, po prostu wygląda jak suche mięso.


  PRZEJDŹ NA FORUM