Utylizacja
Policja pewnie interweniuje, w zależności od widzimisiię. Mój brat miał owczarka podhalańskiego w boksie, bez szansy na wyjście i nigdy nie wychodził. Pewnego razu pojawił mu sie na podwórzu facet z policjantem i pokazuje na psa mówiąc, że to ten pies. Chodziło niby o to, że niby ten brata pies spowodował wypadek samochodowy.
Ale brat stwierdził, że gdyby spowodowała, to miałby jakieś obrażenia. Sprowadził weta, który obrażeń nie stwierdził. Gdyby nie to, to miałby problemy z cywilnego oskarżenia.
Tak, że nie ma to tamto. Sa przepisy, które określają zasady przebywania psów poza własną posesją: na smyczy, w kagańcu, a jeżeli luzem to w zasięgu wzroku i głosu właściciela, tylko w sytuacji, gdy pies jest karny i przychodzi na wezwanie za każdym razem.


  PRZEJDŹ NA FORUM