Zapalenie węzłów chłonnych?
Konsultowałam to z weterynarzem, któremu bardzo ufam, bo jeszcze nigdy nie zawiódł. Powiedział, żebym się tak na zapas nie martwiła i te gulki same powinny pęknąć. Zwłaszcza, że kozuchna normalnie je, porusza się, pije. Kazał mi to smarować maścią kamforową. No cóż, wezwę go dopiero jak będzie się coś działo, bo z dojazdem na moją pipidówkę bywa ciężko, szczególnie w taką pogodę...

I rzeczywiście - dzisiaj węzeł po jednej stronie sporo się zmniejszył, regularnie przemywam kozie szyję, odkażam, smaruję. Mam nadzieję, że będzie dobrze wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM