Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach
Monika no i masz racje w takim podejściu, ale ja jakoś nie potrafię córkom odebrać zwierzyny.
Ten mijający sezon to mój debiut w gospodarowaniu i też wielka przygoda dla moich dzieci - taka ilość zwierzyny = wielka radość.
Już się z córkami umówiłam, że te kurki i kaczki są ich, ale reszta będzie do zjedzenia.

bardzo podoba mi sie Twoje gospodarowanie - wszystko na siebie zarabia- mam nadzieje,że dojdę do takiego planowaniawesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM