Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach
Nie koniecznie z braku wyboru. Taki małpi móżdżek, baranie (i nie tylko) oko, czy baranie jaja - gdzieniegdzie -przysmaki. No, a u nas np. czernina. A kiszka?
Do mojego męża przychodził weterynarz (tzn. do jego zwierzat), który był amatorem końskich jaj.


  PRZEJD NA FORUM