Pogryzienie kozy przez psa
Po dzisiejszej wizycie u WETA przestałem wierzyć nawet w służbę zdrowia zwierząt.
Na dzień dobry zapytał mnie o kwity i kolczyki na kózki to ja mu że to są biokosiarki i traktuje je jak kota czy psa. Ten coś postraszył że jestem bezczelny i takie trzymanie kosiarek jest karalne? Mimo wszystko zajrzał do Sary i stwierdził ze nie warto tego robić i pozatym przeznaczyć ją na straty.
Widać było ze gdzieś się śpieszył i jakiś praktykant powiedział ze to dla niego nie interes ale powiedział żeby wymyc ja szarym mydłem i polać jodyna i czekać bo za mocno poszarpane to jest. Pozatym wet może by pomógł ale nas niezna bo obcy dalej jesteśmy. Na przyszłość będę musiał sie z ta profesją zaprzyjaźnić albo go poznać przez któregoś z gospodarzów w okolicy.
Już po zabiegach a zdjęcia po myciu co było:



  PRZEJDŹ NA FORUM