ZDJĘCIA NASZYCH KÓZ

[quote]Mam ciepłą pierzynę i dobry piec! Zawsze też mogę schować się między kozuchami (które momentami mają cieplej u siebie jak u mnie w chatce, zawsze mówię, że "grzeją kozą" lol)[/quote]
Wiesz, miałam takiego sąsiada, który zimą spał u krów w żłobie. Ale to był pan mocno starszy i "mocno oszczędny"
Ja sama parę zim spędziłam w starej chałupie, gdzie do ogrzewania służył metalowy piec, taka trochę bardziej wymyślna koza. Ciepło było dopóki się paliło. Woda była na bieżąco w studni, wygódka u stodoły. Zimą było strach wyjść. (Po sąsiedzku był sklep i nigdy nie miałam pewności, czy mi się jakis podsklepowy pijaczek u proga nie uwalił.)Wejście do łóżka, a potem wyjście z niego to był hardkor. Ale jakoś przezyłam i żyję nadal. No, prąd przynajmniej był, z druta, nie z agregatu.


  PRZEJDŹ NA FORUM