ZDJĘCIA NASZYCH KÓZ |
LadyM. pisze: Kojot, Ty to sama tak to ranczo, czy przy rodzicach? Kozy pikne! Moi rodzice to mieszczuchy, niestety sama też wychowałam się na obrzeżach miasta i tylko na wakacje miałam okazję pobyć w żywiole, pomagać przy bydle, koniach i kozach. Na szczęście do pierwszej wioski miałam 10 minut spacerkiem, gdzie też jako dzieciak bez przerwy chodziłam ![]() ![]() ![]() No i żeby nie był offtopic, to dodam jeszcze zdjęcie capa Burskiego (niestety musiałam sprzedać) ![]() i jeszcze raz Mela w czapeczce bawi się z psami. ![]() I ciekawostka: Mela to koza myśląca, że jest psem. Potrafi cały dzień za mną chodzić - a nawet pójść za mną do sklepu! Reaguje na imię, jak coś robię to przyjdzie i mnie obwąchuje. |