Zasuszenie przed porodem
kiedy i jak zasuszać kotne kozy
Nie wiem czy położenie geograficzne,czy akurat dane kozy ma wpływ na to,że doję cały rok.
No,ale też mam tylko kilka takich kóz,które mogę cały rok doić.
Jest to 6-7szt-zależy od roku.
W tym roku akurat te b.dobrze mleczne muszę zakocić,bo inaczej już mleka nie będzie.Poza tym zasłużony odpoczynek im się należy.
Nie wiem czy wpływ na dłuższy okres mleczności ma to,że latem daję kozom siano-warzywka+wypas 10-12godz,ale mało treściwych.Jak tylko widzę,że robi się chłodniej i kozy zaczynają zmniejszać ilość dawanego mleka,wtedy dostają więcej treściwych+to co wyżej.Jak mleka jest do 1,5l dziennie-wtedy przechodzę na 1 udój.
Jak nadchodzi wiosna,kozy wychodzą już na zielonkę,to przeważnie mleczność im wraca(oczywiście tylko tym kilku).Wtedy znowu przechodzę na dojenie 2*dziennie.Jak mleka jest już 3-4l dziennie,wtedy zmniejszam ilość treściwych,a daję więcej zielonek+wypas.
Mam też takie kozy,które zasuszają się automatycznie,gdy tylko zrobi się chłodniej-jesień.
Na te nie ma mocnych,obojętnie jak bardzo chciałabym czas dojny przedłużyć i tak zmniejszają ilość mleka.
No,ale planuję tak wykoty,żeby nie wszystkie na raz.U mnie wykoty zaczynają się od marca,a kończą w czerwcu-lipcu.
No i dodam,że moje kozy do chudych nie należąwesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM