Pogoda
A u mnie się podkasało dziś przed południem, więc stwierdziłam, że dobry moment na wyrzucenie kooopy.
Wywaliłam towarzystwo na trawkę jeszcze zieloną, wyrzuciłam, częściowo wykarszerowałam tu i ówdzie. I stwierdziłam, że dla dopełnienia całości należy pobielić, co Stefan skopytkował. Ledwie skończyłam zaczęło kropić znowu, więc stwory biegiem z powrotem. Stefan z radości, że ma tak ładnie i czysto zrobił przepisowego matriksa po niewyschniętej jeszcze ścianie. I po co mi było z tym wapnem latać?


  PRZEJDŹ NA FORUM