Ale trawy i ozime mogłoby nakryć. Poza tym mam dość tak w ogóle wilgoci, moje łąki nie wszędzie są suche, czasem zamlaska pod kopytem i niestety sporej części nie mogłam skosić ani razu w tym roku. Jednak i tak mam dużo sianka (dla 4koni wystarczy na rok i kózki przy tym również się wyżywią). Jak sucha zima, to oby nie przywaliło śniegiem jak późną zimą i te deszcze ohydne w czerwcu. Nawiozłam, przebronowałam, posiałam, powałowałam,czyli założyłam nową łąkę. Jak wzeszła trawa i się cieszyliśmy, to zaraz powstało wielkie bajoro i szlag trawę trafił: same chwasty i turzyce... |