Kolczykowanie
My robimy to sami,ewentualnie jak coś nie można sobie poradzić,to sąsiad przyjdzie pomóc.On ma krowy "od zawsze"i cielaki sam kolczykuje.Dziwił się tylko jak pierwszy raz nam pomagał kolczykować,że kozy przy dotknięciu ucha tak wrzeszcząwesoły
W uchu wybierasz miejsce takie,gdzie nie przechodzi żyła.Można pisakiem zrobić kropkę wcześniej,żeby zaś było łatwiej.Ważne jest,żeby kolczyk pasował w igłę kolczykownicy,nie może "latać na niej",bo wtedy raczej nie zakolczykujesz.
Jedna osoba trzyma kozę,bo jak się koza poruszy,wtedy można spaprać to i kolczyk albo się powygina albo kozie niepotrzebnego bólu narobisz.
Nadusić kolczykownicę trzeba zdecydowanie,wtedy kolczyk będzie prawidłowo założony.
Tak jak pisze koleżanka +/- na środkowej części ucha.Jak założysz za blisko końcówki ucha,wtedy kolczyk może łatwo zostać uszkodzony,bo koza może naderwać sobie to ucho.
Tak jak napisała koleżanka,raz założony-wduszony kolczyk,nie można więcej go "zdemontować".


  PRZEJDŹ NA FORUM