To ja też dołączę ze spisem inwentarza od najmniejszych: przepiórki - na zimę mieszkają z nami w kuchni w drewnianym domeczku (goście przestali się dziwić),kurnik - tu rządzi cudny kogut (egzemplarz totalnie uczłowieczony przez córkę - pozwala na przytulanki i głaskanie), dzielnie wygrał walkę z lisem, jego harem - banda dziewuch pierzastych, 2 parki perlic o skomplikowanej psychice (w mrozy śpią na drzewie, za to pilnują domu czujnie bardzo), parka rezolutnych sebrytek (naprawdę, NIKT nie pieje tak uroczo jak kogucik Franciszek), są silki, czubatki, no i sierściuchy: kocury urodzone w szafie na mężowym sweterku, tego wszystkiego pilnuje nasza staruszka owczarek niemiecki - zwierzę tak przyjazne ludziom i wszelkim stworom,że ręce opadają, zwłąszcza, że sarnio-dzikowe towarzystwo w okolicy zorientowało się, że u nas darmowy wyżer....no i niestety, banda 3 miotów kurcząt z braku odpowiedniego miejsca tymczasowo zameldowanych w domu (każda mamuśka osobno, bo się małpy nie znoszą, jedyny komentarz do takiej sytuacji: aaaaaaaaaaaaa!!!!!!)- bo kurnik "się dobudowywuje" weekendami....miałam mieć altankę,ano, kiedyś...a że to w końcu KOZIE forum, to nasza przyszła koza jeszcze u starego właściciela czeka,aż się drobiowe historie rozwiążą....na brak zajęć nie narzekamy (nie dodałam, że młodzież hoduje ptaszki zeberki, a po chałupie kica królik, no bo przecież w klatce nie będzie siedział jak głupek jakiś |