Witajcie, tu Daria - czytam forum, gdzie i kiedy się da. Naście lat temu wyprowadziliśmy się z miasta na zrujnowane poniemieckie gospodarstwo w podpoznańskiej maleńkiej wsi zagubionej w lasach, teraz, gdy już uporaliśmy się z remontem domu, założyliśmy sad,jest "mamusiowy" warzywniak,zamieszkały z nami kury, perlice, przepiórki, bo pies i koty są od zawsze, przyszedł czas na kozę - ale to wiosną (odliczam czas , więc nie jestem jeszcze tak całkiem "upoważniona", żeby tu głos zabierać Kapitalnie, że jest miejsce wymiany doświadczeń dla wszystkich zakręconych na punkcie kóz, wiejskiego życia w ogóle, kopalnia wiedzy dla początkujących, jak ja, pozdrawiam wszystkich serdecznie! |