Brak rui u kozy
Mój Zenek maił 4,5 miesiąca, jak Andzia miała ruję i szalał po obórce: prychał, parskał, perfumował się, wdrapywał na przegrodę oddzielającą go od niej. W Ogóle chłopaki skakały po kozach cały czas, nawet gdy nie miały rui. Oczywiście była jedna wielka zadyma i od 3 miesiąca ich życia, na wypas wyprowadzałam osobno damy, osobno kawalerów.
Stefan, mimo,że wykastrowany łazi po kobietach jak głupi. Te oczywiście przed nim uciekają, Wanda wali go z dyni. Wspólne wyprowadzanie nadal nie ma racji bytu, bo pierwsza próba skończyła sie tym, że w ferworze ucieczki przed napalonym bezjajowcem kozy poplątały taśmy, okręciły mi wokół nóg i leżałam jak długa, a one wokół skakały. Zastanawiałam się tylko czy wskoczy mi któraś na głowę, czy jednak nie.


  PRZEJDŹ NA FORUM