Kastrat
Jak postępować, karmić, prowadzić kozła - kastrata
Stefan jest bez jajek. Uważałam, że jak już to już, nie jakieś połowiczne rozwiązania.
Nikt go nie chciał kupić, zjeść go nie chciałam, jako rozpłodnik nie miał racji bytu, bo matka i siostra. Smród też nie miał racji bytu. To było jedyne wyjście, żeby mógł zostać - załatwić sprawę całkowicie. ma skończone pięć miesięcy, zabieg jakieś 3 tygodnie temu.

Przede wszystkim chodzi mi o to, jak karmić, żeby rósł zdrowo, ale żeby mu nie odbijało.

Na co można pozwolić, na co nie.


  PRZEJDŹ NA FORUM