Brak rui u kozy
ja już mam dosyć 'strojenia' się mojego Kuby. od wczoraj siedzi na łańcuchu po tym jak połamał żerdzi o grubości dobrze ponad 15 cm. to że śmierdzi niemiłosiernie to pikuś, drze paszcze non stop okrutnie, chciałem coś zrobić u niego na wybiegu to mnie chciał kryć!! wariat okropny. z resztą tryk od Sabiny podobnie. olał owce totalnie i tylko za kozami lata i męczy. a kozy.. każda ma inaczej.. jedna podejdzie do wybiegu Kuby, wypuszczę go, pokryje i wszystko w temacie, a inna trzy dni łazi, tamten dostaje białej gorączki ale pokryć się nie da..


  PRZEJDŹ NA FORUM