Siano
O matko, 6 zeta za kostkę???!!! Może te kostki są jakieś mega duże? Normalnie to kosztuje chyba ze 4 pln. W maju kupowałem siano w balotach, średniej jakości, zresztą facet powiedział, że jest nie najlepsze bo to z podmokłych łąk. Pachnące, dobrze wysuszone tyle, że trawsko takie grube, z badylami i płaciłem po 40 zł. Balot był naprawdę duży. Moje kozy na szczęście nie wybrzydzają jeśli chodzi o siano. Futrują jakie leci. Ale jak im coś z kubełka wypadnie na słomę to już be. Na jesieni w ubiegłym roku chciałem im zrobić dobrze i przeznaczyłem kawałek pola na zielony wypas. Zasiałem wszystkie gatunki koniczyny jakie udało mi się kupić na targu. Pięknie wszystko urosło i od wiosny jest piękny zielony dywan. Akurat ten kawałek pola jest w takim fajnym zagłębieniu i jest tam sporo wilgoci więc koniczyna pięknie rośnie. Ale moje królewny mają to gdzieś, łażą i szukają nie wiadomo czego. Poobgryzają czubki i beczą bo im źle i głodno. Jak im ukoszę i zostawię to trochę poskubią, a tak to nie bardzo. Więc jak koniczyna podrosła to żona kosiła i suszyła. W takiej suszonej koniczynie to dopiero są badyle. Ale teraz to już im to nie przeszkadza. Chrupią aż miło. Wrócę do domu teraz to poszerzę jeszcze obecną łąkę tyle, że dosieję mieszanki łąkowej już bez dodatku koniczyny.


  PRZEJDŹ NA FORUM