Ogólne dyskusje na temat sprzedaży i kupna kóz
Ludzie boją się kontroli,bo mają niekolczykowane kozy,a ja dzisiaj miałam niezbyt miłą rozmowę tel w związku z tym,że mam kolczykowane kozy.
Dzwoni facet i pyta,czy mam do sprzedaży kózkę młodą.Mówię mu,że został mi ostatni,tegoroczny koziołek.Facet wtedy,że ok,weźmie go,bo potrzebuje dla kolegi na urodziny jako prezent smutny
Gatka-szmatka i przyszło co do czego,mówię,że koziołek zakolczykowany.No,a facet,że z kolczykiem może też być smutny
To dało mi do myślenia i mówię,że będzie musiał go zarejestrować.On wtedy,że nie ma zamiaru go rejestrować.
No to powiedziałam,że nie sprzedam,bo skoro kolczykowane,to zarejestrować musi.
On wtedy tak mnie zjechał,że aż uszy puchły.To on chce kupić,przyjechać chce,zapłacić,a ja mu sprzedać nie chcę?
Dobrze,że adresu mojego nie znał,bo pewnie m...ę darłby pod bramą...........
Maskara jakaś..........
Niektórzy nie potrafią zrozumieć,że skoro kolczykowane,to trzeba rejestrować i jeszcze pyska drą za to,że człowiek robi wszystko zgodnie z prawem.........
Tak mi podniósł ciśnienie,że do dziś jak pomyślę o tym telefonie to diabełdiabełdiabeł


  PRZEJDŹ NA FORUM