Pogoda
moi w końcu poorali. Ale takich cyrków z orką jeszcze nie było, z wymianą lemieszy i obciazaniem, i tak ciężkiej trójki, płytami chodnikowymi. Ci co zaraz po żniwach przelecieli ściern talerzówką wygrali w tym roku.
A w ciągu dnia postraszyło deszczem jak syn w pole wyjeżdżał i potem przed wieczorem, gdy brałam się z sąsiadami za wymienianie tych ustrojstw wysiewowych w siewniku. I tyle. Rano próbowałam na grządkach motyka ruszyć - tak po wierzchu tylko sie da.


  PRZEJDŹ NA FORUM