Technika z karmieniem sprawdza się tylko ze starszą kozą bo ona zje szybciutko, ale i tak stoi tak jak piszecie nie będę karmiła przy dojeniu, chyba że się nauczy to wtedy myślę że można. No nic na razie doimy we dwójkę ja przytrzymuje do ściany a mąż doi, albo odwrotnie, musi się szybko nauczyć bo za dwa tygodnie będę rano doić sama więc nie ma wyjścia, ale przekichane jest, sprawdzałam wymiona jest ok, żadnych zadrapań ranek itp... myslę że zapalenia też nie ma bo jak zdoję to wymię nie jest gorące, problem chyba leży w kozie, ona ogólnie jest rozbeczana, na 7 kóz na pastwisku darła się tylko ona i jej jeden syn, o byle co czasem o nic... taki mazgaj chyba...Mąż mówi że rozbuchane jest i tyle... |