Siano
O ty bezbozniku, siano w świętą niedzielę?! Kto to widział.
U was więcej trochę padało, u mnie pustynia, nawet nie ma co za bardzo kosić, bo jest to suche na pniu.
A tak mi idzie siano, że chętnie bym coś, gdzieś wykosiła. Syn wykosił łąkę. Ale to stara trawa tam była, bo jak była młoda, to się wjechać nie dało. Kosił wysoko, na podniesionej kosiarce, więc to co skosił miało dobre warunki do schnięcia. Mąż sugeruje, żeby zebrać tego trochę. A ja nie wiem, czy się nada. Jak sądzisz Jola?
Deszcz by sie przydał. Moje chłopy planuja uprawy przed siewem rzepaku od poniedziałku. Ciekawe czy na pszeniczysku pług wejdzie, bo jak słomę zwoziliśmy, to widły było ciężko w glebe wbić. Ostatnio,tak już 3 rok z rzędu, rzepak się sieje w popiół.


  PRZEJDŹ NA FORUM